sobota, 5 lipca 2014

10. I don't have anything in the ass..

Ważna notka, pod rozdziałem. Prosiłabym aby każdy kto zaczyna czytać ten rozdział, pamiętał o niej. Jest dość długa, ale sądzę że warto przeczytać.. Dziękuję za uwagę, Kocham Was!



- Pojebało Cię? Co to miało znaczyć? Czy naprawdę, nie obchodzi Cię Twoja przyjaciółka? Czy całowanie mnie, jest w tym momencie najważniejsze?

Krzyczał rozwścieczony Justin. Był całkowicie załamany zniknięciem ukochanej, lecz również był zdruzgotany, zaistniałą sytuacją. Nie mógł pojąć, jak najlepsza przyjaciółka Lily, mogła go pocałować. Wszystko rozumiał. Rozumiał sytuację, sprzed niedawna. Gdy okazało się, czym zajmuję się Lucy. Nikomu tego nie mówił, zostawił to dla siebie, a ona teraz go pocałowała.. Nie wiarygodne, że prawdziwy przyjaciel może zrobić coś takiego.

Justin kręcił się po pokoju, co chwilę łapiąc się za włosy i za nie ciągnąc. Zerkał na zdjęcie, na którym wyraźnie było widać, jak Lucy go całuję, lecz najgorsze w tym wszystkim było to że na zdjęciu, widać jakby ten pocałunek był namiętny.. długi, z uczuciem. A w oczach Justina, ten pocałunek był jednym wielkim gównem. Jedną wielką pomyłką, wywołaną przez rzekomą przyjaciółkę Lily. 

Chłopak zastanawiał się nad tym co ma zrobić, czy może porozmawiać z drugą przyjaciółką Lily? Czy jej druga przyjaciółka, rzeczywiście jest jej prawdziwą przyjaciółką, czy może będzie tak fałszywa jak ta pierwsza? 
Po jego głowie, krążyło wiele pytań, na które niestety nie znał odpowiedzi. Właściwie nikt, na nie nie znał odpowiedzi. 
Bynajmniej tak sądził, a może nad zwyczajniej w świecie się mylił?

Justin's POV

- Wyluzuj, nie udawaj takiego niewiniątka. Nic Ci się nie stanie, jak zrobisz mały skok w bok - prychnęła Lucy, a mnie jakby wbiło w podłogę. Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem.
- Co Ty powiedziałaś? - patrzyłem na nią, nie dowierzając.
Lucy na mnie spojrzała, i zaśmiała się głupkowato.
- Uważasz że Lily, Ci to wybaczy? Zobaczy jak jej ukooochany - przeciągnęła "o" - pociesza się jej rzekomą przyjaciółką i po sprawie. Ona nie jest taka głupia na jaką się wydaję.
Miałem szeroko otwarte oczy. Kiedyś uważałem że Lucy to ta wierna przyjaciółka. Najwidoczniej się myliłem.
- Skąd wiesz o zdjęciu? Nie powiedziałem, że ktoś zrobił jakieś zdjęcie.. - spojrzałem na nią podejrzliwie. Widać było, zmieszanie wypisane na jej twarzy.
Bingoo!
Lucy, szybko wstała i kopnęła mnie w brzuch. Poleciałem w stronę ściany, ból przeszywał moje ciało. Uderzyła w najbardziej czułe miejsce..Ledwo co, łapałem oddech. Złapałem się za niego i zanim oprzytomniałem i zerknąłem na pokój, już jej nie było. 

Do pokoju, wpadli Taylor, Cody, Demi i mój kuzyn Sam. Zdziwili się widząc mnie w takim stanie, mogę się założyć, że na twarzy byłem cały blady. Przełknąłem ślinę i stanąłem na równe nogi, spojrzałem na nich i westchnąłem.

- Lucy, to suka. Kłamliwa i fałszywa suka - warknąłem siadając na łóżku - Pocałowała mnie, kurwa. Logan wysłał mi zdjęcie, gdzie idealnie widać jak nasze usta są złączone. Coś mi tu śmierdzi, oni muszą ze sobą współpracować. Albo mieć jakiś dodatkowy kontakt, a grożenie Wam po bokach - skierowałem się w stronę Demi - To tylko jebana ściema.
- Nie wierzę.. - usiadła obok mnie na łóżku - Coś mi w tym wszystkim nie pasowało. Nie pasowało mi, jej zachowanie. Nagle tak się przejęła, płakała jakby co najmniej cała rodzina jej umierała - Demi złapała się za głowę, kręcąc ją niedowierzająco.

Cody który był z nią w dość bliskich stosunkach, aż wyszedł na balkon. Nie chciał nawet tego słuchać. Spojrzeliśmy w jego stronę, palił papierosa po papierosie. Z jednej strony było mi go szkoda, bo widziałem że trochę się wkręcił co do Lucy, lecz w tej sytuacji nie mógłbym pozwolić sobie na jej tolerowanie. Jeśli to przez nią, cokolwiek może stać się Lily, to przysięgam.. Tak samo jak zabiję jego, tak samo zabiję i ją.

- Sam, tutaj rozłóż sprzęt i działaj - mruknąłem do kuzyna, witając się z nim. On tylko przytaknął głową i zaczął rozstawiać się na stole, który mu opróżniłem z niepotrzebnych przedmiotów. 
- Dzięki stary, nie martw się. Pomogę Ci odnaleźć ukochaną - szczerze się uśmiechnął i poklepał mnie pocieszająco po plecach. Usiadł na łóżku obok Demi i zaczął majsterkować przy swoim sprzęcie. 

Wyszedłem na balkon do Codiego, oparłem się o barierkę i głośno westchnąłem. Zawtórowałem mu i wyciągnąłem z paczki papierosa, szybko go odpalając. Zaciągnąłem się i wypuściłem dym z ust. Tego właśnie potrzebowałem. Chwilowego odprężenia.
Bo jak wcześniej wspominałem, dotychczas wszystko mnie przerasta.

-Wiem, że Ci ciężko - mruknął Cody.
- Daję radę, a Ty jak się trzymasz? Stary, ja widziałem że byłeś z Lucy w dość bliskich kontaktach ze sobą - westchnąłem i na niego spojrzałem.
- Daj spokój, nie chcę jej znać. Ty i Taylor, zawsze będziecie na pierwszym miejscu, przyjaźnimy się od takiego kurdupla - pokazał ręką, wymiar naszego wzrostu, z dawnych lat - Nie mógłbym Wa zostawić, dla pierwszej lepszej laski. Dobrze o tym wiesz. A skoro Ty odnalazłeś swoją miłość, znaczy ona odnalazła Ciebie. To teraz, nie możemy pozwolić na to abyś ją po raz drugi stracił, nie wiadomo ja jak długo - westchnął i usiadł na stołku, chowając twarz w dłoniach.
- Dziękuję Wam.. Naprawdę, nie wiem co bym bez Was zrobił - mruknąłem i poparzyłem przed siebie.

- Chłopaki - krzyknął Sam - chodźcie!
Od razu, zerwaliśmy się z miejsca razem z Cody'm. Weszliśmy do pokoju i zabraliśmy wolne krzesła, wszyscy usiedliśmy na około niego i jego sprzętu.
- To, co mamy robić? - zapytałem, wzdychając.
- Podaj mi telefon i numer z którego wysyła Ci sms'y - Sam klikał coś w swoim laptopie. Spojrzałem na niego jak na idiotę.
- Chyba nie sądzisz, że on pisał mi te sms'y ze swojego numer - prychnąłem.

Sam, walnął się w czoło, ale i tak zażądał mojego telefonu. Podałem mu go bez gadania. Sprawdził wszystkie sms'y. Jego dane, okazało się że to nie pierwsza sytuacja, gdzie kogoś porywa.
Zazwyczaj były to młode dziewczyny i zazwyczaj nie wracały, do domu.. Nie powiem, że się nie wystraszyłem. Bo byłem zdenerwowany, nawet bardzo. Sam potrzebował sporo czasu aby, cokolwiek poszukać. Kazał nam wyjść, z pokoju i najlepiej nie przeszkadzać mu przez najbliższe 5h. Wkurzyłem się że to tak długo musi, trwać. Lecz się posłuchałem. Zasłoniliśmy mu wszystkie okna, zrobiliśmy z naszego pokoju tak zwaną, ciemnię.

Wyszliśmy w czwórkę z pokoju i skierowaliśmy się w stronę restauracji. Ja poszedłem akurat do recepcji, przedłużyć nasz pobyt. Najbardziej w tym wszystkim dziwiło mnie to, że gdy Lily została porwana, nikt nic nie widział. Recepcja, ochrona.. dosłownie nikt. To było naprawdę, zaskakujące.
Mieszkaliśmy, dość wysoko więc nie było mowy o wychodzeniu przez okno, chociaż było ono otwarte. Może to po prostu zwykła, zmyłka? Ktoś chcę z nas po prostu zrobić, debili.

Poszedłem do restauracji i usiadłem w przyjaciółmi, przy stoliku. Powiedziałem im swoją teorię, którą wymyśliłem dosłownie przed chwilą.

- W sumie, wszystko by się zgadzało. Ale.. skąd Logan, miałby zdjęcia? - Dopytywała się, ciekawa Demi, chociaż my sami do końca nie wiedzieliśmy, co z czym ma się łączyć.
- Jeśli, ten hotel współpracuję .. lub rzeczywiście, ma coś wspólnego z Loganem, to mogą być tu zamontowane kamery, do śledzenia nas. - mruknąłem - Ale nie rozumiem, dlaczego akurat ten hotel. Gdy moi rodzice tu kiedyś byli, było tu naprawdę normalnie.
- Właśnie, stary... Kiedyś i normalnie.. w jednym zdaniu - zaśmiał się Taylor. Akurat było to troszkę zabawne. Ten chłopak zawsze coś palnie, nawet coś tak głupiego.
- Musimy być ostrożni, lepiej stąd idźmy .. - westchnąłem i pognałem ekipę. Wyszliśmy z hotelu, chodziliśmy sobie po mieście. Właściwie, w absolutnej ciszy. A było to spowodowane tym, że każdy myślał o tym samym, lecz wymyślał swoje i zupełnie nowe teorię.. Fascynujące.

*5h później*

Wróciliśmy zmęczeni, po wędrówce do hotelu. Ciekawe było to, że całą drogę śledził nas facet w czarnym płaszczu i kapeluszu. Logiczne, jest to że udawaliśmy że go nie widzimy.
Chociaż, ciężko było go nie zauważyć.

Weszliśmy do pokoju i usiedliśmy na swoich miejscach. Sam na początku nic nam nie mówił, a my nawet nie chcieliśmy w to wszystko wnikać. Czekaliśmy aż sam się do nas odezwie, może przekaże nam jakieś informację.. Czy coś.. Westchnąłem i oparłem się o własne kolana..

-Chcecie, usłyszeć.. Wszystko? Całą prawdę, jaką odkryłem i wszystkie cenne informację, tak? - spojrzał na naszą czwórkę Sam.
- Tak - od razu powiedziała za mnie Demi..
- Okej - westchnął i wziął się za opowiadanie.
- Ten hotel, to już nie jest ten sam hotel co za czasów Twoich rodziców Justin. Ten hotel został wynajęty, przez Logana. Szczerze? Nie wiem po co, lecz jak widać udało mu się dojść do celu, jaki chciał osiągnąć, przez dłuższy czas. Wszystkie zdjęcia jakie miał, robił w tym hotelu, były robione poprzez kamery zamontowane w najmniej oczekiwanych miejscach.. - Wymieniliśmy, się spojrzeniami. Moje przemyślenia się sprawdziły. - Co do Lucy, ona współpracuję z Loganem, od ponad 2 lat. Nie wiem, co ich łączy. Czy są to interesy czy może coś więcej. Takich szczegółów, niestety mi się nie udało dowiedzieć. To ona pomagała mu ze wszystkimi informacjami, gdy opowiadała Ci tą historię, wszystko mieli już zaplanowane. Ostatnie zdanie, ostrzegające Cię, abyś nie zostawiał Lily, pod żadnym pozorem samej, było specjalnym ostrzeżeniem.. Bo gdy wróciłeś, już jej nie było. Okno to była zwykła zmyłka, normalnie zapakowali ją do samochodu, wychodząc przez główne wyjście. Mam teraz dostęp do każdych kamer w tym hotelu, Logan pojawił się tutaj w wczoraj i przedwczoraj, a nawet dzisiaj rano. Nie wiem po co, lecz tutaj był. Jedyne, co udało mi się jeszcze znaleźć to, to że przetrzymuję Lily, gdzieś za miastem. W jakimś lesie, jest ona w trzeciej piwnicy po lewo. I teraz pytanie do Ciebie Justin, mam wzywać moich ludzi, to jej odbicia? Jeśli, tak.. robimy tą akcję jutro, bo później nie ma jak. Gliny, mają objazd miasta. Będą sprawdzać wszystkie zakamarki, a do tego czasu Logan, już dawno z nią wyjedzie - Sam, powiedział wszystko bardzo wolno i dokładnie. Czyli idealnie, wszystko przetworzyłem.

Spojrzałem na moich przyjaciół, pokiwali głowa na tak. Kazali mi się zgodzić, lecz ja.. ja nie byłem pewien. Miałem przebłyski. Zgodzić się, nie zgodzić się, zgodzić, nie zgodzić...
I tak w kółko. Lecz w ostateczności się zgodziłem, chodzi tutaj o Lily. Dziewczynę, która potrafi wywołać na mojej twarzy uśmiech, bez żadnego powodu. W sumie, nie uważacie że to jest piękne? Bo ja właśnie tak uważam.
Chcę mieć ją już przy sobie, móc ją przytulać wieczorem.. Zasypiać przy niej, tak samo jak się przy niej budzić. Chcę jej powtarzać, całe dnie jaka jest piękna i szeptać jej do ucha, jak bardzo ją kocham...
Chcę tego, bardzo mocno. Niektórzy na pewno nie wyobrażają sobie, jak mocno...

- Tak, zgadzam się - mruknąłem, głośno wzdychając.

Sam klasnął w dłonie i wyjął telefon. Wyszedł na balkon i zaczął wykonywać mnóstwo telefonów, zapewne jak się domyśliłem do swoich ludzi. Patrzyłem na każdego z osobna..
Cody, Taylor, Demi.. jakbym ich nie miał, nie wiem co bym teraz zrobił.
Chociaż też, na podziękowania, zasługuję Sam. Bez niego nic.. totalnie nic bym nie mógł zrobić. Jedyne, to bym mógł sobie słuchać na policji, że robią wszystko co w ich mocy, aby ją odnaleźć.
A tak naprawdę, to gówno prawda..

Usłyszałem dźwięk komórki, szybko ją wyciągnąłem i zobaczyłem na wyświetlaczu numer nieznany. Święcie przekonany, że to znowu Logan, odebrałem ją i przyłożyłem telefon do ucha.

- Słucham? - mruknąłem nonszalancko.

To co usłyszałem, totalnie zwaliło mnie z nóg. Ten delikatny i cichutki głosik. Cały zachrypnięty.. Czułem w tym głosie, jakby ktoś robił jej coś bardzo.. złego. Przez moje ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Przełknąłem głośno ślinę, tak samo jak moje otoczenie. Miałem, włączony na głośno mówiący ponieważ, myśleliśmy że to Logan...

Lecz to była Lily...

- Pamiętaj, nie ważne co się stanie Justin - wychrypiała - Zawsze, będę Cię kochać.. - szepnęła.
- Jak słodko - usłyszałem głos Logana - a Teraz oddawaj to suko!

To były ostatnie słowa, jakie usłyszałem, podczas tego połączenia.
Pierwszego i ostatniego połączenia..

~ * ~
NARESZCIE 10!

Teraz ta WAŻNA notka, hehehe
Kochani, prosiłabym o wyrażanie szczerych opinii w komentarzach. Cieszę się gdy je wyrażacie, naprawdę. Lecz nie lubię, czytać takiego czegoś.. jak "to się dzieję za szybko" albo "to było za bardzo przewidywalne". Kochanie, nie sądzicie, że to lekka przesada? Doceniam, że komentujecie. Bo Was o to proszę, lecz rozumiecie że to moja twórczość. To moje pomysły. Szczerze? Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim opowiadaniem jakie ja właśnie piszę, nie było żądnego o takiej fabule. Na pewno nie ,dałabym sobie rękę uciąć. A naprawdę czytam bardzo dużo opowiadań. Więc, jeśli będziecie pisać komentarze zastanówcie się na jego treścią. Tylko błagam, niech będą szczerze. Przyjmuję uzasadnioną krytykę, misie! 

Dziękuję za 79 komentarzy, pod rozdziałem 9!! Naprawdę, gdy weszłam na bloga i zobaczyłam ile jest komentarzy, to aż mnie zamurowało. Jesteście niesamowici! 

12 000 wyświetleń JESTEM SZCZĘŚLIWA KOTECZKI! 

ROZDZIAŁ 11 POJAWI SIĘ JAKOŚ ŚRODA - CZWARTEK!

JAK PODOBAŁ SIĘ WAM TEN ROZDZIAŁ? ZASKOCZENI?
CIEKAWE, CZY AKCJA Z "ODBICIEM" LILY, WYPALI..
CZY NIE BĘDZIE ŻADNYCH NIESPODZIANEK PO DRODZE?
KTO CZEKA NA 11? XX

CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

Przepraszam za wszystkie błędy! 

66 komentarzy:

  1. Jejku cudny rozdział czekam na następny mam nadzieje ze Lily nic się nie stanie a ta Lucy to taka suka boże zajebac taką kocham ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co logan zrobi lily mam nadzieje ze justin ja odbije
    @believeyoucanx3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny cudowny *.* kocham to! ♥ czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu swietny <3 Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieziemski rozdział <3 Czekam cierpliwie na dalszy ciąg <3

    OdpowiedzUsuń
  6. *ooooooo* /@_TommoKiss

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że szybko nie skończysz pisac tego opowiadania. Kocham te opowiadanie i jest ono najlepsze jakie czytałam. Myślałam, że to Logan zacznie coś mowic jak zadzwonił, a jednak to była Lily. Nie przypuszczałam, że Lucy aż 2 lata z nim współpracuje i że w ogóle z nim współpracuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. ile emocji w jednym rozdziale :OOO

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  10. jak będzie następny rozdział to napisz też na Polish Beliebers :***

    OdpowiedzUsuń
  11. ŚWIETNE <3
    oby tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluję kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  13. WoooW :D
    79 kom <3
    GRATULUJĘ <3
    będę rozsyłała innym :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ZAJEBISTE *_______*

    OdpowiedzUsuń
  15. nie wiem co napisać <3 GENIALNE

    OdpowiedzUsuń
  16. 12.000 wyświetleń :)
    GRATULATKI :**

    OdpowiedzUsuń
  17. ŚWIETNY BLOG :D

    OdpowiedzUsuń
  18. KOOOOOOOOOOOOOCHAM :*
    nie wiem co więcej napisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie ... wiem ... co ... napisać ...
    GEEEEENIALNE *-*

    OdpowiedzUsuń
  20. O MAJ BIBER xdddd
    HAHAHAHA <3

    OdpowiedzUsuń
  21. ŚWIETNE <3 wiem że nie zbyt oryginalny kom XD

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaczęłam dzisiaj czytać twbbloga i dzisiaj skończyłam na ostatnim rozdziale. Naprawdę wciągająca fabuła! ;* juz wiem ze na 100 bd stałą czytelniczką:) powodzenia w pisaniu i czekam niecierpliwie na NN. Kiss ♡

    OdpowiedzUsuń
  23. Jezu genialne naprawde!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. ale super opowiadanie :O <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny rozdział, boję się że Logan coś zrobi Lily... Cóż, niedługo nie będziesz wyrabiała z czytaniem komentarzy haha, trzymaj się, czekam na 11 xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostałaś nominowana do Liebster Award :) Więcej u mnie : http://the-policeman.blogspot.com/p/1.html

    OdpowiedzUsuń
  27. ja rowniez nie spotkalam sie z taka historia :) mam nadzieje ze wszystko wyjdzie tak jak ma i nie bedzie zadnych niespodzianek...rozdzial strasznie mi sie podoba
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  28. WOW. JAKA AKCJA, TEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM!
    Nawet hotel współpracował. Ja pierdole.. Logan jest po prostu chory. Mam nadzieję, że odbiją Lily.. :(
    Jesteś genialna dziewczyno, 79 komentarzy nie na darmo! Po prostu świetne opowiadanie!
    ~ Drew.
    http://glow-in-your-eyes-enlighten-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Twój blog jest genialny ♥♥♥ *O*

    OdpowiedzUsuń
  30. świetny lecz troszke juz robi to sie nudne :)

    OdpowiedzUsuń
  31. zajebisty :( <3

    OdpowiedzUsuń
  32. Troszkę nudniejszy niż inne ale nadal genialne ♡ to nie ma Cię urazić ale musisz coś wprowadzić co zaskoczy i koniec ze będziemy czekali na następny rozdział z niecierpliwością ♡

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  34. GENIALNA NIE WIEM CO WIĘCEJ NAPISAĆ ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  35. 80 komentarzy pod rozdziałem :)) nieźle ♥ zasłużyłaś na to ♡ GENIALNY BLOG ♥♥♥ widzisz jesteś nawet nominowana :D gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  36. ŚWIETNE PO PROSTU ŚWIETNE ♡♡♡♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  37. Moim zdaniem akcja nie rozwija się za szybko :) nie rozumiem tego kto to napisał. ŚWIETNY BLOG ☆☆☆ nic dodać nic ująć

    OdpowiedzUsuń
  38. WoooooW :o
    nawet hotel z nimi współpracował ?
    I Lucy? :o
    Nie spodziewałam się tego po niej.
    ZAJEBISTA BLOG ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  39. Zasłużyłaś na te 79 komentarzy !!! :***
    GRATULUJĘ ♡
    jesteś niesamowita

    OdpowiedzUsuń
  40. Lucy z nim współpracowała ? :(((
    CO ZA S**A!!
    świetny blog ♡

    OdpowiedzUsuń
  41. OMB!!! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  42. Niedługo nie będziesz nadążała z czytaniem komentarzy ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  43. ♥ KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  44. KOCHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAM ♥ <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Cudowny rozdział<3 Każdy rozdział jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem :) Czekam na następny. Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Najlepszy blog jaki kiedykolwiek czytałam!! ♥ Kocham, kocham, kocham !!!!!!!!!!! ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  47. zaczytalam sie i nie moge sie doczekac 11 rozdzialu ! Mam nadzieje, ze akcja odbicia Lily sie uda .. i ogl ze zrobia cos z tym Loganem. Meega podobal mi sie rozdzial i czekam na kolejny :* ! :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Wow wielkie wow dzieję się naprawdę mi się podoba ciekawe jak Lily czy nic jej nie jest mam nadzieję że nic no i mam nadzieję że akcja z odbiciem Lily się uda <3 czekam nn <3333 *.*

    OdpowiedzUsuń
  49. Bardzo podoba mi się Twój styl pisania! Widać że przykładasz się do tego co robisz, masz ode mnie za to WIELKI PLUS (+) haha!
    Rozdział jest fenomenalny!!
    Zaskakujący i ekscytujący.
    Mam nadzieję że szybko, tego bloga nie skończysz, bo nie lubię gdy ktoś kończy np. na 15-20 rozdziale.
    A jeśli już dojdzie, rzeczywiście do końca tego bloga... oczywiście z epilogiem!!
    To mam nadzieję że zaczniesz pisać nowego, chętnie będę czytać każde opowiadanie Twoje autorstwa!
    Zostałaś nominowana za co DRUGI WIELKI PLUS (+)!!
    Gratuluję i życzę, dobrej weny do pisania!
    Buźka ;*

    OdpowiedzUsuń
  50. Dawaj następne!!!!!!!!!! Blog jest fenomenalny zaskakujący ciekawy i..... krótki... ALe i tak go kocham
    ~Weronika <3

    OdpowiedzUsuń
  51. Kocham ten blog, ponieważ dodajesz często i krótko, na niektórych nie ma całe miesiące rozdziałów i dlatego czytelników nie ma, a tutaj jest zupełnie na odwrót i tak trzymaj. Uwielbiam twój styl pisania i to jak przelewasz to.. na papier? w internet? Na tego bloga. ahahah... Zawsze z utęsknieniem czekam na kolejne rozdziały i mam nadzieję, że nie przerwiesz swojej pracy, którą wykonujesz bardzo dobrze. XX ♥

    OdpowiedzUsuń
  52. Kochana świetnie piszesz. Czekam na kolejne. <3

    OdpowiedzUsuń
  53. <333 kocham to

    OdpowiedzUsuń
  54. Niewiem co Ci napisać ;p Mogę tylko że twój blog jest jednym z najlepszych! Tak trzymaj ;) Szkoda że Lucy okazała się fałszywa ;/ ale to ty piszesz i naprawde swietnie ;)

    OdpowiedzUsuń