PAMIĘTAJCIE! KAŻDY KOMENTARZ MOTYWUJĘ MNIE DO DALSZEGO PISANIA MORDKI! KOCHAM WAS XX
Patrzyłem w telefon jeszcze z dobre 10 minut, nie wiedziałem co mam zrobić. Wszystkich wzrok, był skierowany na mnie. W końcu podniosłem głowę, patrząc na nich..
- Zabije go, kurwa. Przysięgam - warknąłem i podałem im telefon.
Gdy dziewczyny przeczytały treść sms'a zakryły usta dłonią. Szok był widoczny u wszystkich. Nie wiedzieliśmy co o tym myśleć. Nie wiedziałem czy on naprawdę zrobił coś Lily czy tylko tak mówi, abym był zły. Analizując wszystko, to tak. Udało mu się, jestem naprawdę wkurwiony, ale nie mogę tego za bardzo pokazywać. Muszę po prostu zacząć działać.
Podniosłem się z miejsca i oblizałem usta. Skierowałem się w stronę drzwi wyjściowych. Chłopaki od razu za mną pobiegli i stanęli przede mną.
- Co chcesz zrobić?
- Nie wiem.. iść na policję, nie wiem. Naprawdę - westchnąłem i złapałem się za głowę.
- Właśnie, więc idziemy do góry i myślimy nad planem. Nie możemy robić nic na wariackich papierach, stary - westchnął Cody spojrzał na mnie współczująco.
Nie sprzeciwiając się dłużej, wyminąłem wszystkich i poszedłem schodami na górę. Droga, zajęła mi dłuższą chwilę, niż zazwyczaj. No ale cóż.. byłem trochę zmarnowany. Nic nigdy nie mogło mi się układać dobrze, wszystko zawsze na samych jebanych minusach.
Oblizałem usta i wszedłem do pokoju, od razu kładąc się na łóżku, na którym cała pościel była powywracana. Czułem w nim, wciąż Twój delikatny zapach. Zamknąłem oczy, zaciskając w pięściach, końce poduszek. Wzdychałem bardzo ciężko.. mając w głowie, wielki mętlik.
Po chwili do pokoju wbiegli moi przyjaciele. Rozsiedli się w każdym możliwym zakątku pokoju i tak samo jak ja byli cicho.. Każdy z nas myślał nad planem, znalezienia Logana i odbicia od niego Lily. To wszystko było kurewsko trudne. Bo moja wiedza o nim, była bardzo mała. A jego o mnie, zadziwiająco bardzo duża. Westchnąłem i zakryłem twarz dłońmi.
Myślałem, myślałem i jeszcze raz myślałem...
Musiał być jakiś sposób, na odnalezienie mojej ukochanej i tego kretyna.
Nagle dostałem olśnienia. Podniosłem się siadając szybko przy komputerze, wszedłem na chronioną hasłem stronę internetową. Mój kuzyn, pracował w nielegalnej organizacji. Bynajmniej tak to nazywał, ładniej i prościej mówiąc, był w gangu. Miał swój własny skład ludzi, których mógł wykorzystywać dosłownie do wszystkiego.
Było ich mnóstwo i praktycznie każdy miał inne zdolności. Postanowiłem, trochę w tym poszperać i poszukać osób, które mogłyby mi pomóc. A później tylko wykonać jeden telefon do kuzyna i gotowe.
- Co chcesz zrobić?
- Nie wiem.. iść na policję, nie wiem. Naprawdę - westchnąłem i złapałem się za głowę.
- Właśnie, więc idziemy do góry i myślimy nad planem. Nie możemy robić nic na wariackich papierach, stary - westchnął Cody spojrzał na mnie współczująco.
Nie sprzeciwiając się dłużej, wyminąłem wszystkich i poszedłem schodami na górę. Droga, zajęła mi dłuższą chwilę, niż zazwyczaj. No ale cóż.. byłem trochę zmarnowany. Nic nigdy nie mogło mi się układać dobrze, wszystko zawsze na samych jebanych minusach.
Oblizałem usta i wszedłem do pokoju, od razu kładąc się na łóżku, na którym cała pościel była powywracana. Czułem w nim, wciąż Twój delikatny zapach. Zamknąłem oczy, zaciskając w pięściach, końce poduszek. Wzdychałem bardzo ciężko.. mając w głowie, wielki mętlik.
Po chwili do pokoju wbiegli moi przyjaciele. Rozsiedli się w każdym możliwym zakątku pokoju i tak samo jak ja byli cicho.. Każdy z nas myślał nad planem, znalezienia Logana i odbicia od niego Lily. To wszystko było kurewsko trudne. Bo moja wiedza o nim, była bardzo mała. A jego o mnie, zadziwiająco bardzo duża. Westchnąłem i zakryłem twarz dłońmi.
Myślałem, myślałem i jeszcze raz myślałem...
Musiał być jakiś sposób, na odnalezienie mojej ukochanej i tego kretyna.
Nagle dostałem olśnienia. Podniosłem się siadając szybko przy komputerze, wszedłem na chronioną hasłem stronę internetową. Mój kuzyn, pracował w nielegalnej organizacji. Bynajmniej tak to nazywał, ładniej i prościej mówiąc, był w gangu. Miał swój własny skład ludzi, których mógł wykorzystywać dosłownie do wszystkiego.
Było ich mnóstwo i praktycznie każdy miał inne zdolności. Postanowiłem, trochę w tym poszperać i poszukać osób, które mogłyby mi pomóc. A później tylko wykonać jeden telefon do kuzyna i gotowe.
Lily's POV
Mokro, zimno i ciemno. Tak, to właśnie w tym miejscu się obudziłam. Nie wiedziałam gdzie jestem, myślałam że to może głupi żart moich przyjaciół, albo to po prostu jakiś głupi sen. Czekałam na chwilę aż się obudzę, lecz w tym samym czasie, wielkie, stare, drewniane drzwi się otworzyły, a w nich stanął jakiś mężczyzna. Światło się odbijało, więc widziałam tylko jego kontrast.
Po chwili wszedł w głąb pomieszczenia i zapalił małą żarówkę, która musiała oświetlić całe pomieszczenie. Na początku, mój wzrok zlustrował cale pomieszczenie, a później powędrował na tajemniczego mężczyznę. Gdy przejechałem wzrokiem, od dołu do góry, właśnie zatrzymując się na twarzy.
Zamarłam.
To był Logan. Chłopak któremu, ewidentnie dałam kosza. Nie sądziłam, że jeszcze będę miała z nim do czynienia. W ogóle nie sądziłam, że będę musiała użerać się z takim gównem. Które właśnie, będzie miało największe powiązanie z nim.
Wiedziałam że ten chłopak jest nad pobudliwy, zbyt pewny siebie, arogancki. Lecz nigdy bym nie pomyślała, że może być aż tak zdesperowany, aby mnie porwać. Szczerze? Chciało mi się śmiać, zawsze wygrywałam z nim gadką. Hm, patrząc na to z drugiej strony, teraz może to nie zadziałać bo może pokazać mi swoje drugie oblicze, psychopaty.
- Proszę, proszę, proszę.. Ktoś już się obudził - uśmiechnął się i uklęknął przede mną.
- Koleś, weź spierdalaj - warknęłam, nawet na niego nie patrząc.
Logan złapał mnie za włosy i pociągnął tak mocno że na niego spojrzałam. Nie miałam wyjścia, tak mnie to zabolało, że zasyczałam z bólu, a w moich oczach pojawiły się łzy.
- Jeśli będziesz grzeczniej się do mnie odzywać, nie będzie takich nieprzyjemnych sytuacji - syknął z jadem w głosie.
Nic się nie odezwałam, tylko posłusznie pokiwałam głową, na znak że rozumiem o co mu chodzi i oczywiście nie zamierzam się sprzeciwiać. Taka była prawda. Oczywiście, mogłam się sprzeciwić. jak to ja, lecz nie było mi to potrzebne. Póki nikt mnie nie uwolni, będziemy na siebie skazani. A ja nie chcę nieprzyjemnych sytuacji, tak jak tak sprzed chwili.
- Może się zabawimy - uśmiechnął się zadziornie i zaczął do mnie podchodzić. Wystraszyłam się, patrzyłam na niego ze strachem w oczach. Przysięgam, że tym razem naprawdę myślałam, że może mi coś zrobić.
- Nie.. Odejdź - zaczęłam się odsuwać.
- Oh, kochanie.. Gwarantuję że będzie fajnie - zaczął się śmiać. Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, Logan, od razu stanął na równe nogi i zaczął iść w tamtym kierunku.
- Radzę nie próbować, żadnych sztuczek - Warknął i wyszedł, zamykając za sobą drzwi.
Spuściłam głowę w dół, nawet na niego nie patrząc. Szczerze? Dopiero teraz, zaczynałam się go bać. Co jeśli ktoś by nie wszedł do domu? Co jeśli on zrobiłby coś wbrew mojej woli... Wtedy nie wytrzymałabym tego psychicznie. Jestem silna, lecz do czasu. Ostatnie, wydarzenia dały mi nieźle kopa w dupę.
Przepraszam że taki krótki!!
Spuściłam głowę w dół, nawet na niego nie patrząc. Szczerze? Dopiero teraz, zaczynałam się go bać. Co jeśli ktoś by nie wszedł do domu? Co jeśli on zrobiłby coś wbrew mojej woli... Wtedy nie wytrzymałabym tego psychicznie. Jestem silna, lecz do czasu. Ostatnie, wydarzenia dały mi nieźle kopa w dupę.
Justin's POV
Siedzieliśmy w pokoju i czekaliśmy na mojego kuzyna. Od razu gdy znalazłem do niego namiary, to zadzwoniłem. Gdy mnie usłyszał, wiedział że będę potrzebował pomocy. Tak, to był mój kuzyn. Zawsze wiedział kiedy i gdzie potrzebuję pomocy.
Opowiadając mu o wszystkim, krew mnie zalewała. Nie mogłem sobie wbić do głowy, tego że ją zostawiłem i tak spokojnie siedziałem, gdy słyszałem całą historię. Wszystkie emocje, wracały. Wszystko co czułem, gdy mu to opowiadałem... było dokładnie tak samo jak, wtedy gdy ja to słyszałem.
Istny koszmar..
Wszyscy zeszli na dół, czekać na mojego kuzyna aby mógł dobrze trafić, do mojego pokoju. Siedziałem przy oknie i w nie patrzyłem.. Głośno westchnąłem i potarłem twarz dłońmi.
Usłyszałem jak drzwi od pokoju się otwierają, odwróciłem się i zobaczyłem w nich Lucy. Lekko się do mnie uśmiechnęła i usiadła na łóżku, klepiąc ręką w miejsce obok siebie, abym usiadł.
Podszedłem do łóżka i usiadłem centralnie obok dziewczyny. Oblizałem usta i westchnąłem.
Lucy, wodziła ręką po łóżku, lecz w pewnym momencie jej dłoń wylądowała na mojej, zdziwiłem się i uniosłem do góry brwi, spojrzałem na nią. Patrzyła w moje oczy.. oblizała usta i się zbliżyła. Siedziałem nieruchomo, nic nie robiąc. Mój oddech przyśpieszył, nie wiedziałem co teraz zrobić, czy myśleć.. byłem w szoku, bo wiedziałem do czego dojdzie.
Moje ciało, objął paraliż..
Lucy, położyła dłoń na moim policzku i przysunęła się jeszcze bliżej. Nagle i całkiem spodziewanie jej usta wylądowały na moich, w tym samym momencie gdy poczułem jej miękkie usta na swoich, poczułem również wibrację w kieszeni. Szybko ją odepchnąłem i wyciągnąłem telefon wstając..
" Ładnie, ładnie, ładnie.. Twoja dziewczyna cierpi, a Ty się miziasz z inną? Ciekawe co na to Lily. Hahahaha ~ LH "
Do sms'a było dołączone zdjęcie.. Idealne ujęcie, tego, gdy usta Lucy były na moich. Złapałem się za końcówki włosów i za nie pociągnąłem.
Wkurwiłem się..
~ * ~
NEXT!
Dziękuję za 10 000 wyświetleń na blogu!
Ostatnio udało mi się osiągnąć 47 komentarzy, pod rozdziałem. A teraz tylko 23.. W sumie, nie wiem. Może się nie podobał, a może było to spowodowane moją nieobecnością?
Kochani, jeśli czytacie tego bloga. PROSZĘ WAS!
Rozsyłajcie go dalej. Byłoby mi bardzo miło jakby czytało go więcej osób.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Przepraszam za wszystkie błędy!
świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://klauuuudiaa.blogspot.com/
uaihdauidauishd nie mogę doczekać się następnego rozdziału /@KlaudiaSwaggg
OdpowiedzUsuńBsjwbsjajaziwahai świetny *_*
OdpowiedzUsuńCzemu ta lucy go pocalowala?
OdpowiedzUsuń@believeyoucanx3
Cóż ja mogę napisać jak każdy ten równie świetny! Czekam na kolejny bo nie mogę doczekać się rozwoju tej sytuacji! Powodzenia w dalszym pisaniu x
OdpowiedzUsuńO kurwa jak Lucy mogła to zrobić Lily? Skąd Logan miał zdjęcie? Czyżby jakieś kamery tam miał? Logan mnie przeraża. Mam nadzieje że nic nie zrobi Lily no i że Justin ją odbije temu psycholowi. Zajebisty rozdział. Czekam na następny .Mniejsza ilość komentarzy nie świadczy o gorszym rozdziale, są wakacje mniej osób spędza czas w domu, zapomina się o blogach. Zobaczysz będzie więcej komentarzy :)
OdpowiedzUsuńRozsyłam wszędzie i nie mogę doczekać się next!
OdpowiedzUsuńZajebiste :))
Świetny rozdział.Czekam na następny .Jesteś geniealna :) Życzę weny
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńrozdział wspaniały, cudowny i wszystko co najlepsze. Ta akcja z Lucy, wow jestem pod wrażeniem i to wielkim wrażeniem, ciekawe co na to wszystko Lily i czy się dowie ? Myślę, że tak, tym zdjęciem może obrócić Justina i Lily przeciwko sobie... chyba mu oto chodzi, aby zdobyć Lily
OdpowiedzUsuńczekam na następny kjshdkjshdjh :))
Świetny, nie mogę się doczekać następnego *.* <3
OdpowiedzUsuńJpdl co on robi ?! >:(
OdpowiedzUsuń+ /@_TommoKiss
Usuńcudoo *.*
OdpowiedzUsuńomg ta końcówka *.* ♥ czekam na nn :3
OdpowiedzUsuńkocham ten blog.Czekam na nastepny rozdział jvknakvjas ~ @Awhmyangel xo :D
OdpowiedzUsuńCudowny! <3
OdpowiedzUsuńSuper. Robi się coraz ciekawiej ;)
OdpowiedzUsuńCzemu Lucy go pocałowała? O.o już nic nie rozumiem. Boski rozdział czekam na następny : >
OdpowiedzUsuńLucy go pocałowała :o ona coś mi tu nie pasuje... oby nic się nie stało Lily i co z tym zdjęciem Boziu co się tu podziało czekam na następny świetnie piszesz ♡
OdpowiedzUsuńLucy suko, jesteś podejrzana! Martwie sie lol
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a xoxo
o Jezu..zaczynam się bać...
OdpowiedzUsuńrobi się coraz bardziej ciekawiej
@magda_nivanne
Mimo tak długiej nieobecnosci nie stracilas weny. Cudowny rozdzial ale szkoda ze taki krotki :( :) z niecierpliwoscia czekam na nowy <3 ~ Wiktoria :*
OdpowiedzUsuńjeju, cały czas myślę, że Lucy ma coś wspólnego z tym Loganem..
OdpowiedzUsuńjuż się boję co będzie w kolejnym:(
@gooddreamtrip
Zajebiste *___*
OdpowiedzUsuńGENIALNE <3
OdpowiedzUsuńgratuluję bloga *-*
OdpowiedzUsuńświetny!
KOOOOCHAM ♥♪
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać nowego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńco będzie dalej? :o
OdpowiedzUsuńten blog jest taki jsudsfnbsdjhnsjdnv *______*
KOCHAM♥
najwspanialszy♥♥♥
OdpowiedzUsuńo bo ziu! <3
OdpowiedzUsuńGENIALNE!☺
kurcze <3 jakie genialne <3
OdpowiedzUsuńŚWIETNE☺☻♥
OdpowiedzUsuńkochana♥
OdpowiedzUsuńgenialny blog☺
nie mogę się doczekać następnego rozdziału
hahaha zaraz będzie więcej niż 47 kom <3
OdpowiedzUsuńGENIALNE♥
GENIALNE♥
OdpowiedzUsuńOBY TAK DALEJ :)
gratuluję bloga :D
OdpowiedzUsuńŚWIETNE
czekam na następny rozdział *_________*
OdpowiedzUsuńhutyhthfgjureuijdnjcnasuhawkajaa *.* *o* *u*
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać <3
OdpowiedzUsuńGE-NIAL-NE!
nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D <3
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE *o*
OdpowiedzUsuńporozsyłam wszystkim koleżankom <3
OdpowiedzUsuńGENIALNE :***
BRAK SŁÓW *-*
OdpowiedzUsuńkocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńjprld <3
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE :*
dawaj następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać :))
♥KOCHAM♥
OdpowiedzUsuńPO PROSTU NIE WIEM CO NAPISAĆ...
OdpowiedzUsuńhgdndusscnjscjsdvnuisd *.*
omb! <3
OdpowiedzUsuńta końcówka <3
tyle emocji w jednym rozdziale :)
PS. OBY TAK DALEJ KOCHANA
GRATULUJĘ <3 :*
OdpowiedzUsuńi już 53 komentarze <3
OdpowiedzUsuńwszystkim się podoba :D
i się nie dziwię ;DDD hahaha
GENIALNE!
KOCHAM TO CZYTAĆ :D
OdpowiedzUsuńtyle emocji ♥.♥
♥.♥
OdpowiedzUsuńzaraz dojdzie do 60 kom :D
OdpowiedzUsuńWOOOOW:)
oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńOMG! *O*
OdpowiedzUsuńi co będzie dalej? :OOO
OdpowiedzUsuńjestem niecierpliwa :c
KOCHAM <3
I CO DALEJ?
OdpowiedzUsuńZNAJDĄ JĄ?
:OOOO
pobiliśmy tu rekord <3
OdpowiedzUsuńponad 60 kom :D
OBY TAK DALEJ KOCHANA <3
OMB! <3
OdpowiedzUsuń11 TYS WYŚWIETLEŃ :D
OdpowiedzUsuńGRATULACJE :)
świetny rozdział :ooo
OdpowiedzUsuńGENIALNY BLOG <3
OMB! <3
OdpowiedzUsuń11 TYS WYŚWIETLEŃ :D
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ KOCHANA♥
świetny blog :)
OdpowiedzUsuńOBY TAK DALEJ MORDECZKO :** HAHAAH
OdpowiedzUsuńGE-NIAL-NY BLOG! :DDDD
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać bo wszystkie opinie są już w komentarzach ;)
OdpowiedzUsuńGRATULACJĘ <3
ŚWIETNE
KOCHAM TEGO BLOGA <3
OdpowiedzUsuńkażdy kolejny rozdział mnie zaskakuje :oo
OdpowiedzUsuńco będzie dalej? :ccc
a i wgl. świetny blog :)
sama go wymyśliłaś?♥
Tak:)
Usuńnie wiem czemu ale z rozdzialem narozdzial opowiadanie wydaje mi sie nudne. glowna bohaterka zostaje porwana. klasyk. albo to ze przyjaciolka caluje justina przewidywalne. ale i tak bede czytac moze dalsze rozdzialy beda dla mnie ciekawsze i mniej przewidywalne. to nie jest hejt poprostu MOJE zdanie i tylko MOJE.
OdpowiedzUsuńDoceniam że piszesz to co myślisz, lecz opowiadanie jest mojego autorstwa. Moje pomysły, więc piszę tak jak sobie wymyśliłam. Piszę dla przyjemności, a że to ktoś czyta to tylko miły dodatek:)
UsuńDziękuje za szczerość.
Skoro on tak wszystki obserwuje to musza byc gdzies blisko... I Lucy mi tu śmierdzi podstępem haha dawaj kolejny bo nie wytrzymam asdfghjkl
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ^.^
OdpowiedzUsuńCzekam nn :]
Pewnie i tak nie przeczytasz tego komentarza, ale muszę go napisać. Więc tak... CUDO! Naprawdę, to jest zdecydowanie najlepsze opowiadanie jakie czytałam :) Tylko szkoda mi Justina.. ale to chyba dobrze, skoro wczuwam się w postacie hahah ;) Oby tak dalej i czekam na kolejne rozdziały ^.^
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, bardzo dziękuję za miłe słowa misiu:)
UsuńWow! Co ta Lucy? Matkoooo...
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńmeega rozdzial ! Mi sie podobalo ! :)
OdpowiedzUsuńboski <33
OdpowiedzUsuńOMB ! Naprawę świetny blog ;) Bardzo mi się podoba ;p Jeden z najlepszych ! Trzymaj tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńJustin ona pomysli ze ty cos do Lucy czujesz nie.
OdpowiedzUsuńohhh ... ta końcówka <3
OdpowiedzUsuńNie moge no ! Dawaj nastepny rozdzial ! <333!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Lucy i Logan są jakoś ze sobą powiązani i działają razem :o
OdpowiedzUsuń